Mój leniwy poranek zawsze wiąże się z oglądaniem telewizji śniadaniowej. Dziś to był właśnie ten dzień. Temat, który mnie zaciekawił, dotyczył sztucznej inteligencji, a raczej obawy o to, że zastąpi ona nie tylko osoby pracujące w telewizji, ale także całą radiówkę. Ku mojemu zaskoczeniu próba w znanej rozgłośni radiowej już się odbyła. W miejscu tym poleciały głowy, miejsce dziennikarza zajęła zrobotyzowana dziennikarka, a rolę gościa… Wisława Szymborska. Temat audycji dotyczył nagrody nobla. Jeśli słucha się fragmentów wypowiedzi awatara Szymborskiej, to jest to całkiem nieźle skomponowane. Jednak czy takie zagrywki, które być może mijają się z prawdą, lub mają w sobie jej pewną część, warte są pozbawiania studia w radio ludzkich emocji?
Ważne głosy przeciw sztucznej inteligencji
AI obecnie kosi żniwa w wielu zakładach pracy. Również w mojej branży należy przyznać, że wielu copywriterów straciło stałe dochody, bo dużo firm zdecydowało się na pisanie bezdusznych artykułów i opisów produktów, generowanych przez CHAT. Czy jest to tak bardzo złe? Nie do końca. Jak już wspominałam tutaj, ja również czerpię inspirację z pomysłów sztucznej inteligencji, jednak nie wyobrażam sobie, że teraz ten artykuł miałby pisać za mnie ktoś, kto nie przejawia żadnych uczuć. Przecież to są moje przemyślenia, AI nie przeżyje za mnie tych emocji, nie wypowie się obiektywnie. Będzie obojętny, nie wyciągnie realnych wniosków. Dlatego nie dziwie się absolutnie, że Apel Środowiska Kultury i Mediów w sprawie sytuacji radiowej i zastąpienia pracowników sztuczną inteligencją podpisało prawie 20 tys. osób.
To samo tyczy się właśnie obiektów hotelarskich. Gość, odwiedzając wybrane miejsce, przeżywa, doznaje to, co uprzednio kieruje nim przy kliknięciu przycisku “rezerwuj”. Zadaniem treści zamieszczonych w opisie hotelu, pensjonatu, czy domku na wzgórzu jest wywołanie w odbiorcy przyjemnych uczuć. Banalnym wydaje się, przeniesie go w świat, który jest beztroski, zapewni mu należyty odpoczynek i to we wnętrzach, które ma uwielbiać od pierwszego wejrzenie. Jednak nie da się tego zrobić, pozbawiając treści emocji i przedstawiając suche fakty.
Wyobrażasz sobie opis strefy SPA & Wellness, który bez opowieści o niej jest stekiem wypunktowań, ile razy budowlaniec wylał beton, a płytkarz nakleił ceramikę. Już o tym myśląc, moja wyobraźnia intensywnie pracuje. Projekty, dopracowania, ekipy, czas, trud pracy, realizacja Twojej idei- przecież przez to wszystko przechodzą emocje. Nie da się stworzyć opowieści tej w nierozwiniętych myślnikach.
Ale, ale... czy jesteś pewien, że kopiowanie i wklejanie z CHAT GPT to opłacalna robota?
Oprócz emocji w istocie chodzi o jedno- o wyniki i dochody. Obiekty hotelarskie prześcigają się w pozycjach w Google. Stare wyjadacze mocno trzymają się swoich miejscówek, a nowicjusze myślą, że jak naszpikują bloga i stronę ogromną ilością treści, to szybko dogonią tych pierwszych. Nic bardziej mylnego. Otóż chodzą słuchy, że w królestwie Google ma powstać specjalny dział, weryfikujący, jakie treści są wartościowe i napisane przez ziemianina, a które sztywno wygenerowane przez AI. Brzmi jak nonsens? Dlaczego? Przecież, gdyby strony internetowe do granic możliwości przeładowywałyby się bezsensownymi treściami, nikt nie chciałby ich czytać. Jeśli nie byłyby chętnie odbierane, nie byłoby wejść na stronę, linkowań i tym samym ruchu na witrynie, co oznaczałoby marne pięcie się w górę w wyszukiwarce.
Mądry nie zauważy, głupi powie, że tak ma być
Ilekroć wchodzi się na aukcje Allegro, bądź na inne strony produktowe, widzi się te banalne opisy. Wcale nie przekonałyby Cię one do zakupu danej rzeczy, jednak znasz już dane techniczne tego odkurzacza, tej suszarki do grzybów i wiesz, że to po prostu dobry produkt i dlatego go kupujesz. Czy w branży hotelarskiej dałoby się pisać treści byle jak? Nie! Jako że proces całej otoczki marketingowej obiektów hotelarskich jest złożony wiedz, że dobre teksty na stronach internetowych hoteli, w social mediach, czy w broszurach są elementem, którego po prostu nie może zabraknąć. Przekazuj swoim gościom emocje, a oni będą je przeżywać i przekazywać innym.
Pamiętam, jak kiedyś oglądałam pouczający film. Przedstawiał on życie w pewnym świecie, z którego nikt nie mógł wyjść, a także przedostać się do niego. Świat ten był kompletnie pozbawiony uczuć, kolorów. Gdy przejawiające ciekawość dzieci zaczęły odkrywać, to co zakazane okazało się, że emocje, które przeżywamy i pamiętamy- są bezcenne.